Moje pierwsze skarpetki na szydełku: wełniane, grube i idealne na zimne wieczory

     W tym tygodniu postanowiłam poświęcić czas na naukę robienia skarpet. Włóczkę i druty kupiłam w kwietniu i tak sobie czekały i czekały. Niestety, druty tak dobrze schowałam (żeby się nie zgubiły), że ich znaleźć nie mogę, a te, co znalazłam, doprowadzały mnie do… wyjątkowo złych emocji :D


Szydełkowe skarpety


    Walcząc z drutami pomyślałam, że coś mi się chyba w głowie pomieszało. Wszak ja szydełkara, nie druciara (LOL), więc pierwsze w życiu skarpety POWINNAM zrobić na szydełku, niezależnie od tego, którą techniką skarpetki robione bardziej mi się podobają.
Z radością więc wyszukałam tutorial – od @bhooked - tak i dzubię sobie powoli i jestem zachwycona, jakie grube, ciepłe (wełniane) skarpety będę miała na te nadchodzące zimne wieczory. Jeszcze nie zdecydowałam, jak wysokie będą, więc zostawiłam na razie pierwszą, niedokończoną i robię drugą. Mam nadzieję, że wyjdą identyczne
🤣

Swoje skarpetki robię z włóczki skarpetkowej Himalaya Socks, szydełkiem Clover Amour 4 mm (linki afiliacyjne).


Korci mnie, żeby spróbować bawełniane, ale...
🧵
A Wy? Robiliście kiedyś skarpety na szydełku czy jesteście #teamdruty?


Komentarze