Szydełkowe Poke balle – czyli jak Pokemon Go opanowało nasze podwórko (i szydełko też!)

     Kto by pomyślał, że małe biało-czerwone kuleczki mogą sprawić tyle frajdy! Mowa oczywiście o Poke ballach – znanych każdemu fanowi Pokémonów. A jeśli dodamy do tego szydełko, trochę wyobraźni i dziecięcą radość… mamy przepis na idealny projekt handmade!

W naszym domu Pokémon Go to gra, którą najczęściej odpala… mój syn. Mój telefon często zmienia właściciela, bo jego własny sprzęt niestety nie wspiera tej aplikacji. Ale spokojnie – jestem już o krok od zakupu nowego, więc niebawem oddam mu ten stary w pełni na własność (Hiu!).

To właśnie ta gra zainspirowała nas do stworzenia szydełkowych wersji poke balli. Teraz dzieciaki z naszej okolicy biegają z nimi między blokami, rzucają się nimi, udają, że są Pokémonami… a ja mam spokojną głowę, że nikt nie wróci do domu z podbitym okiem ;) Piłeczki są miękkie, lekkie i bezpieczne – idealne do zabawy!

Kiedy w okolicy pojawiło się już osiem takich szydełkowych kul, zrobiło się małe zamieszanie – która czyja? Żeby uniknąć walki o poke balla, zaczęłam dodawać inicjały dzieciaków na "guziczkach". Dzięki temu każda kulka ma swojego właściciela – i zero nieporozumień!





      Po całej tej poke-piłeczkowej serii miałam wrócić do dwóch innych projektów… Ale jak to w życiu bywa – plan swoje, a los swoje ;) Na szybko wskoczyła nowa misja: prezent urodzinowy dla pewnej Basi. Padło na myszkę – tym razem bez tutu! Pracuję nad nią z zupełnie innego wzoru, który oczywiście podlinkuję, gdy tylko myszka będzie gotowa.

A jeśli się zastanawiasz – to różowe coś z boku to ogonek, nie nóżka! Tak, tym razem zaczęłam od ogona – wyłamałam się ze schematu ;)




     

BUJO – czyli miłość od pierwszego spojrzenia

Na koniec coś totalnie z innej bajki – odkryłam BUJO, czyli Bullet Journal. Dwa tygodnie temu pierwszy raz spotkałam się z tym pojęciem i… przepadłam. Notes, planer, dziennik w jednym – pisany odręcznie, ozdabiany, personalizowany. Ideał!

Zaczęłam od zwykłego zeszytu (niestety kartki są cienkie i „przelatują” przez palce…), ale to mój zeszyt testowy. Od września planuję przenieść się do czegoś bardziej profesjonalnego. I choć rysowanie nie jest moją mocną stroną, staram się dodać choć odrobinę estetyki – bo to po prostu cieszy oko :)



#szydełkowanie #crochetfun #pokeball #handmadeforkids #crochettoys #pokemoncrochet #amigurumi #bulletjournal #bujoinspiration #szydełkowelove #mycrochetwhimsy #diyzabawki #personalizowaneprezenty #szydełkowemaskotki



Komentarze